Bądź sobą! Bądź tatą!

Z tego artykułu dowiesz się:

  • jaką rolę w rozwoju dziecka odgrywa ojciec,
  • jak wzmocnić więź łączącą Cię z twoim dzieckiem.

Dziecko potrzebuje obojga rodziców, żeby jego rozwój przebiegał harmonijnie. Mama i tata – oboje równie ważni. Często zapominamy, jak ważną rolę na kolejnych etapach rozwoju dziecka odgrywa ojciec.

Dziecko potrzebuje ojca

Matka i dziecko od samego początku mają przed sobą niezmiernie ważne zadanie – nauczyć się funkcjonować niezależnie od siebie. Rola ojca jest tu bardzo istotna. Pokazuje on, jak być niezależnym od mamy, a jednocześnie pozostawać z nią w bliskim związku. Relacja z ojcem pomaga dziecku w stopniowym zdobywaniu niezależności. Dziecko łatwiej poradzi sobie z problemami związanymi z oddzieleniem od matki, kiedy wie, że w jego życiu jest jeszcze jedna osoba, która daje mu poczucie bezpieczeństwa. Dzięki obojgu rodzicom dziecko uczy się żyć w rodzinie. Wykorzysta tę umiejętność dopiero, kiedy samo zostanie rodzicem. Ojciec jest wzorcem roli płciowej. Chłopcy uczą się od ojców, jak sami powinni postępować – zyskują pewność w kontaktach z kolegami i koleżankami. Dziewczynki uczą się, jak jako kobiety postępować z mężczyznami. Wszystko to ma ogromny wpływ na ich przyszłe związki uczuciowe – wybór partnera i trwałość relacji. Dzięki ojcu dziewczęta tworzą sobie swój obraz jako kobiety. To będzie ich wzorzec w przyszłych relacjach damsko-męskich. Stwierdzenie, że matki są ważniejsze niż ojcowie to mit. Niestety nadal pokutuje on wśród wielu rodziców i specjalistów. Często nawet sami ojcowie uważają, że nie liczą się dla swoich dzieci, matki zaś wierzą, że są ważniejsze niż ojcowie.
Już od momentu narodzin ojcowie odgrywają w życiu dziecka niezwykle ważną rolę. Dziecko tworzy jednocześnie więź z obojgiem rodziców. Ojciec nie musi być zaangażowany opiekę nad niemowlęciem w taki sam sposób jak matka. Nawet w przypadku tradycyjnego podziału ról w rodzinie, dzieci nawiązują silną więź z obojgiem rodziców. Najważniejsze, żeby ojciec rozpoznawał potrzeby dziecka i starał się je zaspokajać. Żeby się tego nauczyć, potrzebuje czasu – matka zresztą też.

Przyjście na świat

Ron Huxley, terapeuta pracujący z rodzinami i parami, tak wspomina przyjście na świat swojego dziecka: „Jedną z najbardziej magicznych rzeczy w moim życiu była obecność przy narodzinach własnego dziecka. Pamiętam, jak synek wyginał się na wszystkie strony i płakał przy spotkaniu ze światem, i pamiętam, jak umilkł, słuchając mojego głosu, mówiącego mu o oddaniu i miłości do niego. Do dziś jednym z moich ulubionych zajęć jest spędzanie czasu z dziećmi. Nie do pomyślenia jest, żebym miał z tego zrezygnować”. Niestety wielu ojców ma inne nastawienie. Siedzą w szpitalnych poczekalniach, poklepują się po plecach, gratulując sobie wzajemnie dobrze wykonanego zadania, a ich dzieci przychodzą na świat bez asysty taty. Dzień narodzin i wszystkie kolejne dni pełne są niewykorzystanych szans na nawiązanie więzi z dzieckiem. To będzie miało wpływ na całe jego życie. Ojcowie tłumaczą się, twierdząc, że poświęcają się dla rodziny, kiedy pracują po godzinach. Usprawiedliwiają dystans emocjonalny, utrzymując, że uczą dzieci, jak radzić sobie w „tym zimnym, okrutnym świecie”. Dobrze jest mieć jedzenie na stole i dach nad głową, ale nic nie zastąpi ciepłej, dającej siłę relacji z własnym ojcem.

Wspólny czas

Z sondaży wynika, że ojcowie chętnie wykonują razem z dziećmi prace wokół domu, wspólnie uprawiają hobby, trenują, jeżdżą na wycieczki. Ponadto interesują się szkołą i chcą poznawać przyjaciół swoich dzieci, zachęcają je do ciężkiej pracy i starają się być dla nich wzorem. Dbając o rozwój duchowy – choć zaznaczyć należy, że na tym polu najczęściej prym wiodą mamy – czytają książki, zabierają dzieci do kościoła, wspólnie się modlą, pilnują przestrzegania zasad i wspólnie z dzieckiem zgłębiają tajemnice przyrody.
Więź dziecka z ojcem różni się od tej z matką. W kontaktach fizycznych ojcowie są miej czuli, a wspólny czas częściej spędzają na zabawie lub pracy nad konkretnym zadaniem. Ojcowie uczą współzawodnictwa (to dobrze, pod warunkiem, że biorą pod uwagę temperament i możliwości dziecka). Uczą sportowego postępowania, choć sportu już niekoniecznie.

Zachować równowagę

Co może przeszkodzić w nawiązaniu bliskiej relacji z własnym dzieckiem? Najczęściej praca zawodowa i nieumiejętne zarządzanie czasem. Koniecznie trzeba zachować równowagę między życiem prywatnym a zawodowym. Czas, żeby panowie zaczęli zmieniać pieluszki, sprzątać po obiedzie, kąpać dzieci i robić pranie – wtedy z pewnością zauważymy, że w domu ich obecność jest równie nieodzowna jak w pracy.


Na dobry początek

Więź ojca i dziecka tworzy się jeszcze przed narodzinami – kiedy przyszły tata kładzie rękę na coraz większym brzuchu partnerki lub kiedy czule do niego mówi. Opieka nad noworodkiem sprowadza się głównie do karmienia i uspokajania. Wielu panów obawia się, że nie ma właściwych kwalifikacji do tej „pracy”. Ojciec musi zdać sobie sprawę z jednego: nie ma być drugą matką! Dziecko ma już mamę, ale ojca też potrzebuje, i potrzebuje, żeby był sobą.

Oto kilka rad dla ojca na dobry początek:

  • jeśli twoje dziecko jest karmione butelką, nakarm je w nocy, a mama niech odpoczywa,
  • zróbcie konkurs: patrzcie sobie w oczy (ciekawe kto pierwszy mrugnie: ty czy dziecko),
  • pobaw się w kangura: noś swoje dziecko w chuście lub nosidle miękkim, wykonując codzienne obowiązki w domu,
  • wykąpcie się razem,
  • czytaj dziecku na głos, choćby artykuły o sporcie,
  • nakryj stół dla dwojga – jeśli twoje dziecko jest już na etapie rozszerzania diety, wspólny posiłek sprawi mu wielką frajdę (nawet, jeśli więcej nabrudzi, niż zje),
  • zmieniaj pieluszki i mów przy tym do swojego dziecka, o czymkolwiek…,
  • bądź przy nim, jeśli zachoruje, nawet całą noc tuląc je w ramionach,
  • „użyj” dziecka zamiast sztangi (kiedy już sztywno trzyma główkę) – i tak nie masz czasu chodzić na siłownię – oboje będziecie się świetnie bawić, a ty popracujesz nad bicepsami,
  • pozwól mu dotykać swojej twarzy: drapiące policzki, jedwabisty wąs… ileż to wrażeń dla małych rączek!,
  • rób zdjęcia – nie ma wdzięczniejszego obiektu do fotografowania,
  • podnoś je do góry, obracaj, poszalejcie razem – tylko nie przesadzaj, nie potrząsaj dzieckiem, a podczas zabawy trzymaj je pewnie za tułów.

Najlepszym sposobem na stworzenie bliskiej więzi z dzieckiem – niezależnie od jego wieku – jest po prostu wspólne spędzanie czasu. Nieważne, czym się zajmiecie – ważne, żebyście byli razem. Jeśli uda się przy tym zrobić coś i dla ducha, i dla ciała – tym lepiej. Twoje dziecko będzie wiodło pełniejsze życie, będzie szczęśliwsze i bardziej zrównoważone.

Autorką artykułu jest Anna Sieroń. Tekst został skopiowany z serwisu przytulmniemamo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *