„Jestem na tak” to bardzo pozytywne zaskoczenie. Osobiście nie jestem wielkim fanem Jima Carreya, jednak tym razem zostałem pozytywnie zaskoczony. Carrey wciela się w postać Carla – życiowego nieudacznika, który po odejściu żony nie może dojść do siebie. Pracuje w banku i nienawidzi swojej pracy. Unika swoich znajomych i sam siebie oszukuje. Wszystkim nadarzającym się okazjom mówi „nie”.
Pewnego razu spotyka dawnego przyjaciela, który wręcza mu tajemnicze zaproszenie, z którego Carl postanowił skorzystać. Decyzja ta raz na zawsze odmieniła jego życie.
Od tej pory przy każdej nadarzającej się okazji ma mówić tylko i wyłącznie „TAK„.
W związku z tym przytrafia się mu wiele ciekawych i często bardzo zabawnych sytuacji. Jednak najważniejsze, że jego życie ulega przemianie. I jest to przemiana na lepsze. W końcu znajduje wspaniałą dziewczynę, w której się zakochuje.
Polecam ten film, każdemu. Bez względu na wiek, płeć czy nastawienie do życia. Bez względu na to kim jesteś i co robisz ten film pokaże Ci jak możesz stać się szczęśliwszym człowiekiem.
Pomyśl, jak często mówimy w naszym życiu „nie”. Jak często pragniemy coś zrobić, coś zobaczyć, coś zbadać, doświadczyć, poznać kogoś fascynującego – jednak brakuje nam pewnej iskry popychającej do działania. Brakuje nam tego „TAK„. Nauczmy się mówić „TAK” naszym pragnieniom. Zrób to już teraz. Weź kartkę i długopis i napisz wielkimi literami „JESTEM NA TAK!„
A o to zwiastun filmu: