Zdrowy rozsądek

Witam.

Pragnę dzisiaj gorąco polecić kolejną z książek wydanych przez wydawnictwo Złote Myśli. Jest nią „Psychologia zdrowego rozsądku” Witolda Wójtowicza. Poniżej zamieszczam kilka ciekawych fragmentów zaczerpniętych z tej publikacji. Uważam, że warto się z nimi zapoznać, a jeśli ich przesłanie zgadza się z Twoją wizją świata, to po prostu przeczytaj całość.

Wiem, że chciałbyś mieć pewność czegokolwiek na tym świecie. Zrozum jednak, że dopóki nie zwiększysz siły koncentracji, to nie uzyskasz pewności niczego, bo widzisz tylko puste powłoki, na których próbujesz budować swój świat, a one pękają jak mydlana bańka, zostawiając pustkę i cierpienie. Tylko zwiększenie siły umysłu da Ci wgląd w istotę rzeczy, która z kolei pozwoli budować świat na trwalszych wartościach.

W zależności od tego, gdzie jesteś, odczuwasz potrzebę zgłębiania określonych tematów. I tak jak kobieta w ciąży czuje potrzebę zjedzenia ogórka kiszonego, czasem wątróbki albo kurczaka, tak samo Ty możesz odczuć potrzebę studiowania sztuk walki, pisania wierszy, rozwijania biznesu, medytacji, malowania lub analizowania dzieł Einsteina, ale jest jedno „ale” – musisz być „w ciąży” ze swoim marzeniem. Musisz mieć pasję. Wtedy Twoje życie stanie się twórcze.

Jeśli czegoś pragniesz, to przedmiot pragnienia jest Twoim symbolem szczęścia, bo wierzysz, że osiągnięcie go da Ci szczęście. Dopóki czegokolwiek pragniesz, znaczy to, że nie jesteś szczęśliwy. Ludzie szczęśliwi niczego nie pragną, tylko trwają w swoim szczęściu. Nie myślą o zdobywaniu czegokolwiek, bo mają już wszystko. Cokolwiek widzą, jest dla nich piękne, kogokolwiek spotykają, są dla niego pełni miłości.

Myślenie jest jak rzeka. Cokolwiek pojawia się na jej drodze, jest pochłaniane. Gdy pochłonie wiele ciężkich rzeczy, to może z nich powstać zapora, która spiętrzy wody. A to, jaki problem przetrzymasz, zależy tylko od wielkości tego spiętrzenia, czyli mentalnej wytrzymałości. Im większy, tym więcej w życiu osiągniesz. Ale do tego musisz przełączyć myślenie na fazę aktywną, czyli przeanalizować, wyciągnąć wnioski i ustalić plan działania. Jeśli jesteś zbyt słaby, to włącza się zawór bezpieczeństwa w postaci nerwów i frustracji. Wtedy woda wycieka, zostawiając Cię tam, gdzie byłeś. Ale życie przeznaczyło Cię do wyższych celów, więc będzie Cię ćwiczyć, aż udźwigniesz więcej. Nawet jeśli Ci się to nie podoba. Nikt nie pyta Cię o zdanie. Jesteś małym trybikiem w wielkim mechanizmie. Jeśli nie chcesz się kręcić tak jak on, to tylko połamiesz sobie ząbki. Potem Ci odrosną i znowu będziesz miał dwa wyjścia: połamać je albo spokornieć i zacząć pracować dla dobra całego mechanizmu.

Jeśli nie potrafisz być bezinteresowny, to Twoja radość również nie będzie bezinteresowna. Zastanów się, czy czasem nie stawiasz swojemu szczęściu warunków: będę szczęśliwy, gdy wygram milion, bogato się ożenię, znajdę dobrą pracę, poznam kogoś odpowiedniego, kupię wymarzone auto itp. To typowy szantaż. Czy myślisz, że szczęście lubi być szantażowane?

Sukces to są procesy zachodzące w umyśle. Odbiciem tego są działania fizyczne. Jeśli na przykład trener ma pod swoją opieką kilkunastu sportowców i wszystkim daje takie same instrukcje, to gdyby tajemnicą sukcesu były jedynie działania fizyczne, wtedy wszyscy osiągnęliby takie same wyniki, zakładając, że trenowaliby tak samo. Jednak wszyscy wiemy, że tak nie jest.

Wszechświat jest nieograniczony, czemu więc Ty, będąc jego cząstką, uważasz, że masz ograniczenia? Gdzie je widzisz, skąd się wzięły i czy można by je przełamać? Jeżeli można, to znaczy, że obiektywnie nie istnieją, bo po przełamaniu możesz iść dalej. Być może natkniesz się na następne. I co wtedy? Znowu będziesz musiał je przełamać, żeby pójść dalej. Potem pewnie będą następne i następne, i jeszcze następne. Ale nawet jeśli będą, to nie znaczy, że nie można ich przełamać i iść dalej, i dalej, i dalej, i dalej, i jeszcze dalej.

Być może jesteś zbyt nieśmiały, żeby skutecznie walczyć o swoje. Być może masz przekonanie, że bieda jest lepsza od bogactwa. Być może ktoś kiedyś powiedział Ci, że bogaci są nieuczciwi i że lepiej być biednym, ale uczciwym. Być może urodziłeś się w biednej rodzinie i nigdy nie pomyślałeś, że można by to zmienić. Być może nawet próbowałeś, ale Ci nie wyszło i straciłeś wiarę, że potrafisz. Być może masz niskie poczucie własnej wartości i nie wierzysz, że coś wartościowego należy Ci się od życia.

Być może wydaje Ci się, że gdybyś wygrał miliony, to byłbyś do końca życia szczęśliwy, lub jakbyś został sparaliżowany, to do końca życia nieszczęśliwy. Jednak tak nie jest. Każdy z nas posiada określoną wewnętrzną homeostazę, która utrzymuje nas na takim poziomie, do jakiego doszliśmy, kształtując (bardziej lub mniej świadomie) mentalny potencjał. Jedynym więc wyznacznikiem wewnętrznej radości jest Twoja moc umysłu.

Czy wiesz, że świat, w którym żyjesz, jest światem wyobraźni i marzeń? Tak, to świat spełniających się marzeń. Być może jeszcze nie Twoich, ale marzeń. Popatrz na miasta, ulice, auta, samoloty. Tego wszystkiego kiedyś nie było. Ale zanim stało się rzeczywistością, narodziło się w czyimś umyśle jako wielkie marzenie.

Gorąco polecam

Sławomir Żbikowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *