Witam.
Wczorajszy wieczór zakończył się dla mnie ogromnym sukcesem.
Jak co tydzień wtorkowy wieczór spędzałem na spotkaniu Klubu Ludzi Sukcesu. Wczorajsze spotkanie było jednak wyjątkowe. Podczas wczorajszego spotkania wybieraliśmy prezydenta klubu. Z pośród czwórki kandydatów, czwórki nieprzeciętnych ludzi, prezydentem został wybrany Sławomir Żbikowski.
Tak – jest to dla mnie ogromne wyróżnienie i zaszczyt. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie oddali swój głos. Dziękuję swoim kontrkandydatom, za wyrównaną walkę – do samego końca żaden z kandydatów nie był zdecydowanym faworytem i walka była wyrównana.
Mam nadzieję sprostać pokładanym we mnie nadziejom koleżanek i kolegów Klubowiczów i wytrwać na stanowisku przez najbliższy rok.
Dziękuję również swojej poprzedniczce Eli Grzegorek, za słowa otuchy, wsparcie, zachętę do startowania w wyborach. Elu jesteś dla mnie wzorem do naśladowania. Jesteś wielka.
Dlaczego tak rozpisuję się na ten temat i wychwalam? Prawdopodobnie dlatego, że kls stał się dla mnie czymś bardzo ważnym. Na pierwsze spotkanie kls-u poszedłem zupełnie nie zdając sobie sprawy co to takiego, jak wyglądają jego spotkania, jakie panują tam reguły itd. Mimo, że w moim przekonaniu podczas swojej pierwszej przemowy wypadłem fatalnie, nikt nie dał mi tego odczuć, a w prost przeciwnie jeszcze zostałem pochwalony. Czy to nie cudowna idea. Uważam, że Kluby Ludzi Sukcesu potrafią uskrzydlić każdego, kto zdoła się przełamać i choć raz wystąpić przed jego członkami. Atmosfera, którą stwarzają Ci ludzie jest tak wspaniała, że nowe osoby czują się w klubie świetnie i z reguły powracają.
To dzięki tym cotygodniowym spotkaniom przełamałem się, zrozumiałem, że publiczne wystąpienia nie muszą być czymś strasznym. To tu zrozumiałem, co jest moim tematem przewodnim – zrozumiałem, co mam do przekazania światu. Każdy z nas ma coś do przekazania. Jedyny problem to odnaleźć to „coś” w sobie. Dzięki kls-owi zrozumiałem, że chciałbym być lepszym ojcem. To dzięki temu powstał blog DobryTata.waw.pl. To dzięki temu pisze ten tekst, a Wy możecie go przeczytać.
I właśnie dlatego Klub Ludzi Sukcesu im. Małego Tadzia w Warszawie jest dla mnie tak ważny i właśnie dla tego związałem swoje losy z klubem na najbliższy rok. Oby był to rok pełen sukcesów.
Pozdrawiam – Sławomir Żbikowski

2 Comments

    1. No niech pomyślę.

      Chyba jedyne trzy czy cztery razy. No może pięć :). I tym bardziej dziękuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *