Koniec urlopu.
Z jednej strony wiąże się to z bolesną koniecznością ponownego przestawienia się na codzienną rutynę, wczesne wstawanie, praca-dom-praca itd. Z drugiej strony przez ostatnie trzy tygodnie odpoczywałem, wylegiwałem się na słońcu, kąpałem w morzu i nie musiałem myśleć o pracy. Były to słodkie trzy tygodnie lenistwa. Naładowałem wiec swoje baterie i z nowym zapałem, z nową energią wracam do pracy. Mam wiele nowych pomysłów, mam wiele zapału i wiele świeżego spojrzenia na zagadnienia, którymi się zajmuję. I chyba właśnie o to chodzi w urlopie – aby odpocząć i odświeżyć umysł.
Okres wakacji był również okresem, który w całości poświęciłem rodzinie. Wspólne zabawy w wodzie i na plaży, wspólne poszukiwanie bursztynów, wspólne zwiedzanie, a co najważniejsze – wspólne przebywanie, wspólne spędzanie czasu. Dzieci nareszcie miały rodziców dla siebie, przez 24 godziny na dobę.
Wszystkim czytelnikom życzę udanych wakacji. Niech wasze akumulatory ładują się szybko i łatwo. Niech powrót do normalnej rzeczywistości przyjdzie wam tak łatwo i spokojnie jak miało to miejsce w moim przypadku. Życzę Wam jednak przede wszystkim, aby wasze urlopy stały się okazją do zbliżenia z rodziną, a zwłaszcza z dziećmi. Niech będzie to czas, kiedy rodzice są nareszcie dla nich.
Pozdrawiam – Sławek