Czego to ludzie nie wyrzucą? Czego się nie pozbędą? I nie byłoby w tym nic złego gdyby chociaż wyrzucali te rzeczy na wysypisko. Jednak niektórzy ludzie są bardzo bezmyślni. Nie dbają o przyrodę i zwierzęta. Ludzie ci pozostawiają swoje śmiecie w lesie. Zaśmiecony las wygląda bardzo nieprzyjemnie, a już na pewno mniej przyjaźnie niż taki, w którym śmieci nie ma. Jednak śmiecie oprócz tego, że źle wyglądają, często stanowią zagrożenie dla mieszkańców lasu, czyli zwierząt. Weźmy na przykład taką szklana butelkę – po pierwsze, latem może zadziałać jak soczewka skupiająca promienie słoneczne i spowodować samozapłon ściółki leśnej, lub pobliskich traw, a co za tym idzie, może stać się przyczyną pożaru. Po drugie może się potłuc i spowodować zranienie przechodzącego w pobliżu zwierzaka.
Innym niebezpiecznym śmieciem, są wszędobylskie torebki foliowe, w które zwierzęta mogą się zaplątać lub nawet udusić.
Tak więc śmiecie są bardzo niebezpieczne dla zwierząt!
Tacy bezmyślni ludzie zdarzają się dosłownie wszędzie. Dlatego trudno się dziwić, że i nasz piękny las został w końcu zaśmiecony. Śmiecie walały się pod krzakami i pod dużymi drzewami, wśród jeżyn i wśród paproci.
Mieszkańcy lasu byli zasmuceni, faktem, że las przestał być zielony, że stał się pstrokaty. Jednak nie robiły nic, aby tej sytuacji zapobiec. I prawdopodobnie byłoby tak aż do dziś, gdyby nie doszło do nieszczęścia. Pewnego razu borsuk Burczuś szukając jedzenia wszedł na zardzewiałą, ostrą puszkę i skaleczył sobie łapkę. Łapka mocno krwawiła i bardzo bolała, a co najgorsze – nie chciała się zagoić.
W końcu Burczuś postanowił pokazać tę łapkę leśnemu znachorowi, którym był znany w całym lesie krasnal Barnaba.
Krasnoludek od razu wiedział, co łapce dolega. Posmarował ją maścią i już następnego dnia łapka przestała boleć, a kilka dni później zagoiła się.
Barnaba nie był jednak zadowolony – postanowił działać. Ogłosił zebranie wszystkich mieszkańców lasu pod Wielkim Dębem. Kiedy już wszyscy dotarli na miejsce, wszedł na podwyższenie z olbrzymiej huby i odezwał się w te słowa:
– Drogie zwierzęta, drodzy mieszkańcy lasu. Nasz dom został zamieniony w wysypisko śmieci. Jest ich coraz więcej i nadszedł czas, aby coś z tym zrobić.
Zwierzęta również chciały, aby ich las znów stał się piękny. Jednak nie bardzo wiedziały jak one, zwyczajne zwierzęta, mogłyby zrobić coś, aby się pozbyć śmieci. Jednak Barnaba wiedział i zamierzał poinstruować zwierzęta, gdyż rzekł:
– Drodzy mieszkańcy lasu, najwyższa pora, aby uprzątnąć las ze śmieci. Niech każdy z was zbierze ich jak najwięcej i zaniesie na skraj lasu, przy drodze prowadzącej do leśniczówki. Bądźcie jednak bardzo ostrożni. Śmiecie są bardzo niebezpieczne.
Wszystkie zwierzęta zabrały się do pracy. Ptaki kursowały na skraj lasu przez cały dzień, nosząc śmieć za śmieciem. Większe zwierzęta targały śmiecie ciężkie i duże, a mniejsze zwierzaki zajmowały się drobiazgami takimi jak papiery czy puszki po piwie. Ciężko pracowały przez cały dzień, jednak ich trud się opłacił. Już pod wieczór las został oczyszczony.
Resztą zajął się Pan Leśniczy, który przejeżdżając drogą natknął się na wielką górę śmieci i o mało nie wjechał na drzewo. Jednak od razu zaczął działać, wezwał ciężarówkę i odpowiednią ekipę i wkrótce góra śmieci została załadowana na przyczepę i wywieziona na wysypisko. Pan Leśniczy zrobił nawet więcej. Kilka dni później w całym lesie pojawiły się tabliczki zakazujące wyrzucania śmieci, oraz takie, na których były napisy „szanuj zieleń” i „szanuj przyrodę”, lub „pozostaw to miejsce czystym”.
Zwierzęta, oraz krasnal Barnaba świętowali i radowali się przez kilka dni. Ich trud opłacił się. Las znów był piękny, zielony i przede wszystkim bezpieczny.