debiutów ciąg dalszy

Niespełna miesiąc temu pisałem na blogu o swoim debiucie radiowym (artykuł na ten temat znajdziesz tutaj). Było to zupełnie nowe doświadczenie w moim życiu. Tymczasem minął zaledwie miesiąc, a tu debiutów ciąg dalszy…

Wczoraj o 13.45 miałem okazję po raz pierwszy wystąpić na żywo przed telewizyjnymi kamerami. I to chyba nie byle jakimi, bo w TVN24 BIS.

Jak było?

Była spora dawka obaw i lęku (zwłaszcza o to, czy w wyniku stresu nie wygłupię się na oczach oglądających mnie telewidzów). Jednakże, jak to zwykle bywa, „nie taki diabeł straszny jak go malują”.

Wystąpienie, co prawda krótkie, zaliczam do udanych. Miałem okazję powiedzieć kilka zdań na temat bliski memu sercu, czyli bycia ojcem. Przed kamerami powtórzyłem to co niejednokrotnie podkreślałem w swoich tekstach:

„Bycie rodzicem nie jest łatwe i często możemy czuć się zmęczeni, ale najważniejsze, abyśmy zawsze, nawet w tych najtrudniejszych sytuacjach, wytrwali. Przezwyciężając trudności stajemy się silniejsi i lepiej sobie radzimy z kolejnymi życiowymi wyzwaniami.”

Żałuję, że nie udało mi się pozyskać nagrania z moim wystąpieniem, aby je zamieścić jako dowód. W tej sytuacji mogę jedynie liczyć na to, że uwierzycie mi na słowo. Przypominam jedynie, że do pierwszego kwietnia jeszcze daleko.

Jaki będzie debiutów ciąg dalszy?

To pytanie pozostawiam otwartym. Nigdy nie wiemy co przyniesie kolejny dzień. Trzeba jednak mieć oczy szeroko otwarte, aby gdy okazja zapuka do naszych drzwi, bez wahania zaprosić ją do środka. Moje oczy wciąż wypatrują każdej nadającej się okazji. Nie mam zamiaru przegapić żadnej z nich. Choćby to miało oznaczać konieczność wyjścia z mojej własnej strefy komfortu, jestem gotowy podjąć wyzwanie.

Ty także bądź gotowy(a) aby wpuścić okazję do swojego życia. Uwierz mi – nigdy nie jest aż tak źle, jak to sobie początkowo wyobrażamy.

Pozdrawiam serdecznie,

Dobry Tata (Sławomir Żbikowski)

PS.

W galopującym tempie zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Jeśli nadal zastanawiasz sie nad prezentem dla swojego dziecka, po prostu – podaruj mu sukces.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *