Mamy Nowy Rok. Aby to dostrzec wcale nie potrzeba zabaw sylwestrowych, szampana, czy fajerwerków. Wystarczy popatrzeć na swoje dzieci. Uświadomiłem to sobie dziś parę minut po północy. Gdy wróciliśmy z dworu po fajerwerkach, gdy dopiliśmy swoje lampki szampana, gdy skończyliśmy składać sobie nawzajem życzenia i gdy w końcu przyszedł czas aby położyć dzieci spać. Gdy patrzyłem na swoich synów, przyszły mi do głowy takie myśli: „Jacy oni są już duzi”, „Kiedy oni urośli”, „A jeszcze nie tak dawno temu usypiałem ich na rękach”. I wtedy właśnie zrozumiałem jak szybko upływa czas. Jak szybko dzieci dorastają. Jak mało czasu pozostało mnie jako ich rodzicowi. Przecież jeszcze kilka lat i mój wpływ na nich stanie się znikomy.
Dało mi to sporo do myślenia. W takich chwilach pojawiają się różne myśli: „Czy dobrze wykorzystałem ten czas?”, „Czy wykorzystałem wszystkie szanse?”, „Czy jest coś co powinienem ulepszyć, może nad czymś szczególnie popracować?”. Pojawiały się także inne pytania, jednak ważniejsze od samych pytań były odpowiedzi.
Czas ucieka przez palce. Nie wszystko w życiu układa się tak jak tego chcę, nie każdą szansę jestem w stanie dostrzec, a te, które dostrzegam nie zawsze wykorzystuje. Mimo to miniony rok uważam za bardzo owocny i pełen radosnych chwil. Zrobiłem duże postępy i cieszę się każdym kolejnym dniem. Dziękuję za każdą chwilę. Staram się być szczęśliwym.
Znowu Nowy Rok. Niech będzie on tak udany jak ten, który dobiegł końca kilkanaście godzin temu. Niech spełniają się Wasze najskrytsze marzenia, Wasze pragnienia, niech wszystko układa się tak jak tego oczekujecie. Pamiętajcie, że „Chcieć to móc”.
Pozdrawiam Sławek
Wszystkiego dobrego, Tato !