Wydaje mi się, że każdy rodzic pragnie szczęścia dla swoich pociech. I wbrew pozorom nie jest to niemożliwe. Otóż dzieci przychodzą na świat szczęśliwe. Niemowlę, jeśli tylko ma zaspokojone podstawowe potrzeby, takie jak ciepło, pożywienie i troskę ze strony osoby dorosłej, jest szczęśliwe.
Dlaczego wiec dziecko, w którymś momencie zatraca poczucie szczęścia? To dobre pytanie. Otóż powodów jest wiele. Wymienię tu tylko trzy, które uważam za najistotniejsze.
Po pierwsze rodzice bywają nadopiekuńczy i z obawy o zdrowie swojej pociechy, ograniczają jej możliwości poznawania i odkrywania tajemnic otaczającego je świata. Ile razy, Twoje dziecko słyszało „Nie ruszaj tego”, „Nie dotykaj”, „Jesteś na to za mały”, „Musisz się jeszcze wiele nauczyć” itd. Każde takie stwierdzenie to kolejna cegiełka, która ogranicza twórcze myślenie Twojego dziecka, a co za tym idzie ogranicza jego szczęście.
Staraj się zapewnić dziecku zarówno odpowiedni poziom bezpieczeństwa, jak również odpowiedni poziom bodźców zapewniających zaspokojenie jego chęci poznawczych. Jak to zrobić? Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to możesz zadbać o to, aby otoczenie Twojego malucha było bezpieczne. W tym celu załóż zatyczki na kontakty, zabezpieczenia na szafki i szuflady. Usuń z zasięgu rąk dziecka wszystkie niebezpieczne przedmioty, zabezpiecz schody, aby dziecko nie miało możliwości na nie wejść itd. Wtedy nie będziesz zmuszony, do bezustannego napominania dziecka o to, aby czegoś nie robiło.
Z drugiej strony, proponuj mu zabawy, dzięki którym będzie miało okazję do rozwoju. Staraj się, aby były one zróżnicowane i dostosowane do poziomu intelektualnego Twojego dziecka. Niezbyt łatwe, aby dziecko się nie znudziło i niezbyt trudne, aby się nie zniechęciło.
Po drugie, współcześni rodzice coraz częściej są zapracowani i mają niewiele czasu na to aby poświęcać go dziecku. Konieczność utrzymania domu i rodziny sprawia, że coraz więcej rodziców zmuszona jest do pracy po godzinach. Kiedy przychodzą do domu są zmęczeni i rozdrażnieni. A w domu czekają kolejne obowiązki: obiad, pranie, prasowanie i porządki. W tym wielkim ferworze spraw, często brakuje czasu na to, aby poświęcić go dziecku.
Czy i Ty miewasz wrażenie, że poświęcasz swoim dzieciom zbyt mało czasu? Jeśli tak, to najwyższa pora, aby trochę zwolnić. Świat pędzi na oślep do przodu, jednak Ty możesz się na chwile zatrzymać i spojrzeć na wszystko z perspektywy „tu i teraz”. Nie martw się tym co było. Nie myśl o tym co będzie. Zacznij żyć chwilą obecną. Poświęć więcej czasu dziecku. Spędź z nim przynajmniej kilkanaście minut każdego dnia. Postaraj się jednak, żeby to był czas spędzony efektywnie. Czytanie gazety, w tym samym pomieszczeniu, gdzie Twoje dziecko układa zamek z klocków, nie jest czasem spędzonym z dzieckiem. Nawet odrabianie z dzieckiem pracy domowej, chociaż chwalebne i bardzo potrzebne, nie jest czasem efektywnie spędzonym z dzieckiem. Twoje dziecko potrzebuje, abyś każdego dnia poświęcił chwilę „tylko dla niego”. Możecie rozmawiać, możecie wspólnie się bawić, możesz je przytulać, możesz mu poczytać, lub coś opowiedzieć. To ty decydujesz jak ten czas wykorzystasz.
Ważne jest także, abyś pamiętał, żeby nie odkładać tego zadania na później. Rozumiem, że w głowie kołatają się myśli w stylu: „może w przyszłym roku, kiedy staniemy w końcu na nogi”, albo „jak w końcu uda mi się dostać ten awans, to będę mógł poświęcić więcej czasu dziecku”, lub „może jak skończę czytać ten poradnik o wychowywaniu dzieci, to …”. Nie dopuszczaj ich do głosu. Pamiętaj, że teraz jest najodpowiedniejsza pora, aby to zrobić. Nie za rok, bo pojawią się kolejne problemy. Nie wtedy, gdy dostaniesz awans, bo możesz go dostać, a możesz nie dostać, a nawet jeśli go dostaniesz, to pojawi się wizja kolejnego awansu i tak w kółko. Zrób to po prostu teraz.
Po trzecie, zapamiętaj, że dziecko aby być szczęśliwym, musi mieć odpowiedni przykład. A z kogo miałoby brać przykład jeśli nie z rodziców. Opanuj więc trudną sztukę bycia szczęśliwym, aby dać przykład swojej pociesze. Myśl pozytywnie. Żyj w czasie rzeczywistym, Realizuj swoje marzenia. Rozwijaj się. Bądź szczęśliwy.
Pozdrawiam i życzę pozytywnych efektów w wychowywaniu szczęśliwych dzieci.
Sławomir Żbikowski